Porządki w szafie
Każda z nas chce czuć się i wyglądać pięknie. Niestety ta potrzeba często prowadzi na manowce. Prowokuje do kupowania i posiadania wciąż nowych rzeczy. To nic złego, że chcemy zachwycić, zwrócić na siebie uwagę czy uzyskać komplement. Tylko, że później w szafie znów bałagan. Nic nie można znaleźć, nic do siebie nie pasuje. Za dużo ubrań,
z czego ponad połowa nie nadaje się do chodzenia. To może rodzić frustrację.
Im więcej ubrań, tym trudniej stworzyć spójny styl i tym więcej poświęcamy czasu na to, żeby się ubrać. Warto uświadomić sobie, że nie potrzebujemy 20 topów, 6 par dżinsów, które niewiele się od siebie różnią, czy 15 sukienek o podobnym kroju. Im więcej tym trudniej zdecydować się w co się ubrać. W tym wypadku im mniej za to dobrej jakości i dobrane do sylwetki znaczy lepiej. Wystarczą 4 pary bluzek , 3 sukienki i 2 pary spodni by zaprezentować się idealnie.
Mając świadomość zawartości szafy łatwiej mądrze kupować.
Przeładowana szafa to przede wszystkim trudność w znalezieniu odpowiednich rzeczy,
brak jasnego oglądu na to, co posiadamy, trudność skompletowania odpowiedniego zestawu, mnóstwo prania i prasowania.
Porządek w szafie daje wolność, oddech i prawdziwą radość.
Cudownie jest stanąć przed szafą i mieć w co się ubrać. Mieć na wieszakach tylko te rzeczy, które naprawdę lubimy i świetnie w nich wyglądamy. A jaka to oszczędność czasu, pieniędzy i emocji.
Warto zainwestować czas w porządkowaniu szafy. Nigdzie się nie spieszyć, dobrze by nikt nie przeszkadzał. Zaparzyć dobrą kawę i włączyć ulubioną muzykę. To przyjemne z pożytecznym.
Jak to osiągnąć.
Na początku wszystko należy wyrzucić z szafy, absolutnie wszystko. Warto przejść się po domu i wyszukać każdą swoją rzecz jaka jest w innych szafach, szafkach i szafeczkach.
Polecam posortowanie ubrań według rodzajów: marynarki razem, spodnie razem, sukienki razem i tak dalej. Dzięki temu łatwiej jest nam się zorientować ile par dżinsów czy t-shirtów posiadamy i być bardziej krytycznym przy dalszej selekcji.
Każdą rzecz należy obejrzeć, być może przymierzyć i ocenić co z nią dalej.
Polecam ubrania odrzucać na jedną z trzech gromadek: do schowania, do oddania, do wyrzucenia.
Zostawiamy tylko to co w idealnym stanie, w czym dobrze się czujemy i w czym dobrze wyglądamy. Wszystko co zniszczone czy znoszone jest już do wyrzucenia, a to co za małe do oddania.
Warto przy okazji oglądania ubrania, zrobić mu test trzech pytań:
Czy dobrze czuję się w tym ciuchu? Jeżeli nie czujemy się w czymś dobrze, to nie będziemy też w tym dobrze wyglądać.
Czy dobrze wyglądam w tym ubraniu? Warto nosić tylko te ubrania w których wyglądamy dobrze. Nie powinno to mieć większego znaczenia czy są to rzeczy po domu czy na wielkie wyjścia. Fajnie jest mieć świadomość, że nawet odkurzając podłogę czy siedząc przed TV fajnie się wygląda. Inaczej nie będzie ani dobrego wyglądu, ani dobrego samopoczucia.
Czy ta rzecz jest w bardzo dobrym stanie? Wszystko co zmechacone, sprane, wyciągnięte czy dziurawe powinno wylądować na kupce do wyrzucenia.
Nie warto zostawiać rzeczy, które nie przeszły powyższego testu. Zostawiamy tylko to co
jest w idealnym stanie, w czym świetnie się czujemy i równie wspaniale wyglądamy.
Do szafy wracają tylko te ubrania, buty czy dodatki, które trafiły na kupkę tzw. do schowania.
A to co zostało do oddania czy do wyrzucenia sortujemy oddzielnie do dużych worków.
Teraz już tylko trzeba mądrze rozplanować ubrania, by szafa stała się funkcjonalna.
Na początek dobrze jest całą szafę przetrzeć i położyć coś co pięknie pachnie.
Gdy pozbędziemy się nadmiaru ubrań dobrze jest zainwestować w wieszaki. I mieć ich na tyle dużo, aby móc powiesić każdy element osobno by wreszcie mieć swobodny dostęp do wszystkiego. Warto kupić jeden wzór wieszaków. Dzięki temu szafa będzie wyglądać estetycznie. Jestem zwolenniczką klasycznych, drewnianych wieszaków oraz satynowych, które idealne nadają się dla delikatnych bluzek i sweterków. A oprócz nich warto mieć te, których przeznaczeniem są spodnie, spódnice, paski, chusty i torebki.
Zanim zabierzemy się za rozwieszanie ubrań w szafie warto skomponować zestawy by potem łatwiej sięgać po gotowe ubrania. To niezwykłe ułatwienie.
Teraz łatwiej jest skompletować strój. Jest mniej rzeczy, ale we wszystkim co zostało wyglądamy świetnie.
Dzięki takim generalnym porządkom w szafie o wiele łatwiej coś znaleźć, określić swój styl i mieć satysfakcję zaglądając do niej z dobrze wykonanej pracy.
Zachęcam do palnowania zakupów. Warto tworzyć przemyślane listy rzeczy, których naprawdę potrzebujemy. Dzięki temu unikniemy przypadkowych zakupów. Polecam też by kupować ubrania dobrej jakości. Lepiej mieć mniej i wyglądać dobrze niż więcej i wyglądać byle jak.
Sylwia Krajewska