Kobieta powołana jest do macierzyństwa
Każda kobieta ze swej natury chce kochać i być kochaną. Dzięki temu cały jej świat kręci się wokół osób, wśród których szuka spełnienia swoich pragnień. By kochać i być kochaną zdolna jest do poświęceń, do bycia darem z siebie dla innych.
Każda z nas zaproszona jest do macierzyństwa fizycznego i duchowego lub tylko duchowego. Macierzyństwo to poświęcenie i dar z siebie, to przyjęcie drugiej osoby w sposób bezinteresowny.
Rodzimy się dziewczynkami. Już będąc w łonie mamy jesteśmy obdarzone płcią. Nasze ciało, psychika i dusza wraz z okresem wzrostu i dorastania jasno sygnalizują nam o tym kim jesteśmy i do czego jesteśmy zaproszone.
Kobieta nie rodzi się matką, ale się nią staje na drodze przemian: fizycznych, psychicznych, społecznych, emocjonalnych i hormonalnych. Samo osiągnięcie dojrzałości seksualnej nie wystarcza by nią być, potrzebna jest dojrzałość osobowa. Stanie się matką to zmiana myślenia z „ja” na „ty”. To także nie ograniczanie się tylko do swego biologicznego dziecka, ale otwarcie się na potrzeby innych. A to wszystko jest możliwe dzięki miłości. Dlatego droga rozwoju w kierunku macierzyństwa, to droga dojrzałości do miłości do Boga, do siebie i do bliźniego. Kobieta, która staje się matką, musi najpierw odkryć i przyjąć prawdę o sobie, swoje powołanie, aby móc dzielić się sobą z innymi.
Już od samego początku istnienia dziewczynki rozwijają odmienne umiejętności i zainteresowania niż chłopcy. Mózg dziewczynek rozwija się w sposób bardziej symetryczny, obie półkule są ściśle ze sobą połączone, co w przyszłości umożliwi im wykonywanie na raz kilka jednoczesnych czynności. Już od niemowlęcia łatwiej utrzymują kontakt wzrokowy. Dziewczynki lubią patrzeć na twarze i uczą się odczytywać z nich emocje i tak np. szybciej domyślą się, czy rodzic jest zły czy radosny. Mają też duże umiejętności w obserwacji czyichś zachowań i naśladowaniu ich, np. opiekując się lalką bobasem, bawią się w dom itd.. Ich zachowanie i zabawy są spokojniejsze i łagodniejsze, bo ich organizm wytwarza więcej serotoniny. Dziewczęce rączki są bardziej sprawne, co powoduje, że lubią zabawy wymagające dokładności, takie jak np. kolorowanie, nawlekanie koralików itd. Są dobrymi słuchaczami. O wiele bardziej niż chłopcy, wolą słuchać ludzkiego głosu. Lubią też mówić. Ich ośrodek mowy ma znaczną przewagę nad innymi ośrodkami, dlatego to dziewczynki wcześniej zaczynają mówić. Zanim nauczą się mówić, nabywają umiejętność rozumienia mowy innych i robią to znacznie szybciej niż chłopcy. I tak już około 16. miesiąca życia potrafią wypowiedzieć około 100 słów, podczas gdy przeciętny chłopiec w tym czasie wypowiada ich około 30.
I już na podstawie tej krótkiej charakterystyki widać pewne prawidłowości kobiecej natury. Nastawienie na osobę, na budowanie relacji, umiejętność odczytywania emocji, wrażliwość, opiekuńczość, troskliwość. Są lepszymi obserwatorami, wykazują większą wrażliwość na dźwięki, lepiej łączą informacje pomiędzy zmysłami mają także zdecydowanie lepszą pamięć wzrokową oraz lepsze umiejętności językowe. To właśnie kobiety lepiej radzą sobie z odczytywaniem sygnałów niewerbalnych, z rozumieniem „mowy ciała” drugiego człowieka i dostrzeganiem tak wielu subtelnych sytuacji, zachowań czy sygnałów, które mężczyźni najczęściej ignorują, a to pozwala im w relacjach międzyludzkich. Chętniej też udzielają bezinteresownej pomocy. Kobieta potrafi zrozumieć swoje dziecko bez posługiwania się słowami. Towarzyszy mu przez cały okres jego wzrostu i dojrzewania. Spełnia czynności pielęgnacyjne, troszczy się o jego rozwój, wspiera go, dzieli się emocjami, doświadczeniem, swoim czasem. Obdarowywuje miłością, czułością i serdecznością.
Wszystkie jej zmysły – dotyk, słuch, węch są bardziej wrażliwe niż u mężczyzny. By tata dostrzegł smutek u dziecka, musiałoby ono zapłakać, tymczasem mama zauważy to w wyrazie twarzy. Szybciej niż tata usłyszy w nocy płacz dziecka. W pierwszych miesiącach życia dziecka jest w stanie rozróżnić powody jego płaczu. Kobieta nigdy nie przestaje być matką. Dorosłość jej dzieci nie zwalnia jej z miłości macierzyńskiej względem nich.
Poświęcenie, tracenie siebie i nieustanne dawanie, opieka i wychowanie w tym jest istota macierzyństwa. Ofiarowanie swojego ciała, by inny mógł w nim przebywać, rezygnacja z własnych planów i dotychczasowego trybu życia, a dalej nieprzespane noce, troska i ciągła gotowość, by spieszyć z pomocą, gdy zajdzie taka konieczność. Macierzyństwo wiąże się ze służbą, za którą nie oczekuje się odpłaty, bo nie polega ona na pożyczaniu czy wymianie, ale na logice daru.
Matka jest i dawcą i obdarowaną. Daje życie, miłość oraz wychowanie. A otrzymuje poznanie siebie, prawdę o sobie, o swojej tożsamości i kobiecości oraz miłość, w której dla dziecka zawsze będzie odniesieniem jedynej i niepowtarzalnej relacji. Kobieta dzięki macierzyństwu mierzy się ze swoją historią, ze swoimi priorytetami życiowymi, dotychczasowym miejscem w społeczeństwie i planami na przyszłość. Jest to proces. I nie dokonuje się całkowicie w chwili urodzenia dziecka. Macierzyństwo otwiera szansę na lepsze poznanie swojej osobowości, swoich mocnych i słabych stron, swoich ograniczeń i pomyłek. Uczy się prawdy o sobie, tego, że nie jest idealna i, że nawet nie musi się starać, by taką być. Rozpoznaniu słabości powinno towarzyszyć również odkrywanie swoich nieuświadomionych wcześniej talentów i sił. To wszystko wyzwala ją ku osobistej dojrzałości.
Macierzyństwo jest nie tylko rodzeniem biologicznym, ale także duchowym, nie może bowiem człowiek rodzić tylko biologicznie, nie rodząc duchowo, by przekazywać życie w pełni. Macierzyństwo duchowe ma zasięg o wiele szerszy, bo to wpływ na wszystkich, których spotykamy na swej drodze. Bycie matką jest formą relacji pomiędzy osobami, z których jedna jest prowadzącą, a druga jest prowadzona, by poprzez właściwą edukację mogła osiągnąć pełnię dojrzałości osobowej. Matka daje dziecku część swojego ciała, przekazuje mu geny i predyspozycje uwarunkowane biologią, jednak w procesie wychowania przekazuje mu i podtrzymuje w nim duchowe życie, niejako nieustannie je rodząc. Nam kobietom drugi człowiek niezależnie od tego kim on jest i jaki jest – jako człowiek jest nam dany i zadany. Otrzymałyśmy tak liczne dary by służyć nimi innym.
Ważne by mieć wgląd w siebie i dojrzałą świadomość siebie. Wówczas możemy żyć w pełni, którą jest dar z siebie. My jako kobiety jesteśmy zaproszone do wielkich dzieł, w stwarzaniu na nowo człowieka. Miłość macierzyńska to miłość, która jest świadczona drugiemu, by ten osiągnął swoją pełnię. Macierzyństwo ma początek, ale nie ma końca. Kiedy kobieta zostaje matką, to pozostaje nią na zawsze. Macierzyństwo dokonuje się tylko przez kobietę. Tylko kobieta została powołana do wydania na świat potomstwa fizycznego czy duchowego, dlatego zawsze jest potencjalną matką. W naturę kobiety na trwałe zostało wpisane macierzyństwo.
Sylwia Krajewska